Dzięki swojej dużej gęstości, a co za tym idzie ciężarze właściwym, złoto okruchowe posiada zdolność do koncentrowania się w osadach piaszczysto-żwirowych. To właśnie takie złoża – okruchowe (tzw. wtórne) były eksploatowane jako pierwsze i często prowadziły poszukiwaczy do złóż pierwotnych, występujących w skałach macierzystych in situ.
Złoża okruchowe dość łatwo zlokalizować, łatwo uzyskać z nich już czysty surowiec – złoto rodzime, bez skomplikowanych, kosztownych i często szkodliwych procesów metalurgicznych. Cechy te spowodowały że większość złóż tego typu w Sudetach została wyeksploatowana lub mocno przetrzebiona w przeszłości. Jednakże pozostało jeszcze wiele miejsc w których można trafić na pojedyncze złociny, natomiast eksploatacja na skalę przemysłową jest już nieopłacalna.
Ponieważ pozyskiwanie złota na skalę przemysłową jest nam dalekie i nie jest naszym celem, wystarczy że w przeciągu całego dnia uda się nam wypłukać pojedyncze złociny a już sprawi nam to ogromną radość i satysfakcję. Dodatkowo w trakcie płukania na pewno spotkamy wiele innych minerałów, w tym m.in. wszechobecny magnetyt i granaty, rzadziej cyrkon, korund, etc. Minerały te charakteryzują się dużym ciężarem właściwym i/lub dość dużą twardością, odpornością na ścieranie. Frakcję tą nazywa się szlichem ciemnym. Najczęstsze rozmiary ziaren mineralnych które daje się wypłukać to 0,1 – 2 mm, czasem do 5 mm. Tak więc w celu dokładnego przeglądu przyda się na pewno solidna lupa.
Gdzie szukać?
Zdecydowanie podwyższoną koncentrację złota można zaobserwować w piaskach i żwirach „trzeciorzędowych” (czyt. paleogen, neogen) Sudetów Zachodnich oraz Pogórza Sudeckiego. Niewielkie ilości złocin spotyka się również we współczesnych aluwiach (osadach) rzek i potoków, głównie Pogórza Izerskiego.
Najlepszym miejscem koncentracji minerałów ciężkich są naturalne pułapki terenowe. Zakola rzek, odsypy żwirowe, większe głazy oraz inne strefy spadku prędkości nurtu. Jak zabrać się do pracy? Nie jest to takie trudne, należy pamiętać o przygotowaniu merytorycznym jak i terenowym.
Wybierzmy raczej ładną pogodę na naszą wyprawę, jeśli nic nie znajdziemy, to chociaż będziemy się cieszyć z pięknych „okoliczności przyrody”. Oczywiście należy ze sobą zabrać nieco żelastwa – tzn. sprzętu. Na pewno podstawą będzie narzędzie do płukania, miska. Możemy tutaj posłużyć się własną wyobraźnią i wyszperać jakiś garnuszek, patelnię, garnczek, sztuka w tym aby nie był zbyt ciężki a zarazem w miarę sztywny i odporny na pracę w nietypowych warunkach. Jeśli nie chcemy się zawieść i stracić cennego czasu na fantazyjnych eksperymentach możemy skorzystać z profesjonalnego sprzętu dostępnego na naszym rynku: www.sklep.geogut.pl
Like (0)